Marka MG ogłosiła, że wprowadzi na rynek akumulator półprzewodnikowy, który pozwoli pokonać samochodem elektrycznym nawet 1000 km bez przerwy na ładowanie. Ma to nastąpić już w pierwszej połowie 2025 r. Nie jest jednak pierwszym producentem, który zapowiada takie rozwiązanie.
Z artykułu dowiesz się:
- Czym są akumulatory półprzewodnikowe?
- Jakie są ich cechy?
- Jakie są rokowania dotyczące ich rozwoju na rynku?
Baterie półprzewodnikowe mają pojawić się na rynku już w II kwartale 2025 r., ogłosił Yu Jingmin, zastępca dyrektora generalnego chińskiego koncernu SAIC Motor, właściciela marki MG. Jeśli plan koncernu się powiedzie, produkt może stanowić konkurencję dla baterii litowo-jonowych.
Nie tylko zalety
Akumulatory półprzewodnikowe charakteryzują się tym, że są wypełnione stałym elektrolitem, który separuje katodę od anody. Odróżnia się w ten sposób od popularnych baterii litowo-jonowych, w których elektrolit jest cieczą. Zwiększona gęstość energii w baterii półprzewodnikowej sprawia, że jest bardziej pojemna, niż bateria litowo-jonowa o tej samej wielkości, a tym samym wydajniejsza. Może zatem pokonywać większą odległość bez potrzeby ładowania – jak zapowiadają przedstawiciele chińskiego koncernu, nawet 1000 km. Dla porównania, typowa bateria w samochodzie elektrycznym pozwala na jednorazowe pokonanie ok. 200-300 km, a w przypadku lepszych modeli – 400-500 km. Inne zalety to krótszy czas ładowania i większe bezpieczeństwo. Stałe elektrolity nie są łatwopalne i żrące, istnieje też mniejsza szansa na wyciek mogący doprowadzić do zapłonu.
Największą wadą akumulatorów półprzewodnikowych jest bez wątpienia ich cena, która szczególnie w fazie początkowej może być zaporowa. Producenci przyznają, że w chwili obecnej takie baterie mogłyby być wykorzystywane jedynie w najbardziej luksusowych modelach aut.
Gamechanger w elektromobilności?
MG motors to nie jedyna marka, która stawia na technologię baterii ze stałym elektrolitem. Swoje plany zaprezentował niedawno również Samsung, który pochwalił się akumulatorami półprzewodnikowymi o gęstości energii 500 Wh/kg, a więc dwukrotnie większej, niż w „klasycznym” akumulatorze. Samochód wyposażony w taką baterię mógłby podobnie jak MG, przejechać 900-1000 km bez ładowania. Uzupełnienie baterii miałoby trwać zaledwie 9 min., a jej żywotność ma wynosić nawet 20 lat.
Swoje ambitne cele dotyczące produkcji akumulatorów ogłosiła również Toyota, która wyznaczyła rok 2027 jako moment rozpoczęcia masowej produkcji akumulatorów półprzewodnikowych. Nad technologią pracują również marki takie jak Mercedes-Benz, BMW czy Hyundai.
W lipcu 2023 Porshe Consulting Magazine opublikował raport „The Race for Solid-State Batteries”, w którym stwierdzono, że technologia akumulatorów półprzewodnikowych mogłaby w najbliższych latach stać się konkurencją dla baterii litowo-jonowych. W produkcji tych ostatnich dominują azjatyckie koncerny, w szczególności chiński CATL.
Wśród tych wyzwań znajdują się: podniesienie jakości produktów i materiałów, osiągnięcie produkcji na dużą skalę, integracja akumulatorów z systemami pojazdów, ustanowienie łańcuchów dostaw materiałów i maszyn, obniżenie kosztów produkcji oraz koszty poniesione w fazie rozwoju.
Autorzy raportu szacują, że jeśli uda się rozwiązać wyzwania i osiągnąć dojrzałość rynku, to możliwe jest, że do 2035 r. łączna wielkość rynku przemysłowej produkcji akumulatorów półprzewodnikowych wyniesie ponad 400 mld EUR.