W Polsce rośnie popularność pojazdów elektrycznych, co idzie w parze ze wzmożonymi inwestycjami samorządów w infrastrukturę do ich ładowania. Jak informuje Rzeczpospolita, ponad 100 gmin w całym kraju skorzystało już z dofinansowania na budowę lub modernizację stacji.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) udzielił 104 gminom wsparcia finansowego w wysokości 676,5 mln zł. Środki te przeznaczone zostały na budowę około 3,6 tys. stacji ładowania. Przełożyło się to na około 8,2 tys. punktów ładowania. Program ten, finansowany ze środków unijnego Funduszu Modernizacyjnego, jest odpowiedzią na wzrost liczby „elektryków” na polskich drogach. Pod koniec lipca liczba zarejestrowanych pojazdów elektrycznych przekroczyła 100 tysięcy. Z danych Licznika Mobilności wynika, że od stycznia do lipca przybyło ich ponad 23 tysiące, co oznacza 65-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Z kolei jak podaje z IBRM Samar, w samym czerwcu zarejestrowano w Polsce 3759 elektrycznych aut osobowych. To stanowi wzrost o 85 proc. rok do roku.
Zdaniem ekspertów taki dynamiczny rozwój jest efektem kilku czynników. Wśród nich wymienia się spadek cen pojazdów, korzystne opcje finansowania, dotacje z programów wsparcia, takich jak „Nasze Auto”, oraz rozbudowę infrastruktury.
Gdzie są hamulce? Polska na szarym końcu Unii Europejskiej
Pomimo tych pozytywnych sygnałów, Polska wciąż ma wiele do nadrobienia. Jak wynika z raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), nasz kraj znajduje się na szarym końcu Unii Europejskiej pod względem liczby stacji ładowania w przeliczeniu na 100 km dróg. U nas przypada zaledwie 0,9 stacji, podczas gdy średnia unijna to 6 stacji. Eksperci wskazują, że ten wynik wynika z kilku problemów, w tym ze skomplikowanych i długotrwałych procedur administracyjnych. Maksymalny czas oczekiwania na przyłącze energetyczne wynosi 18 miesięcy, ale w praktyce proces ten często się wydłuża. Kolejnym utrudnieniem jest nadmierna biurokracja w programach wsparcia oraz brak przepisów, które zachęcałyby samorządy do uwzględniania elektromobilności w Miejscowych Planach Zagospodarowania Przestrzennego.
Regionalne inicjatywy jako motor napędowy
Oprócz ogólnopolskich programów, gminy mogą korzystać również ze wsparcia na poziomie regionalnym, prowadzonego przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). Przykładem jest gmina Oborniki, która w tym roku, dzięki dotacji z WFOŚiGW w Poznaniu, zrealizowała budowę swojej pierwszej stacji ładowania. Wartość inwestycji wyniosła 150 tys. zł, a gmina otrzymała wsparcie w kwocie 120 tys. zł (to 80 proc. kosztów kwalifikowanych).
Jak podkreśla burmistrz Obornik, Tomasz Szrama, elektromobilność to nie przyszłość – to teraźniejszość. Jego słowa odzwierciedlają rosnącą świadomość w Polsce, że inwestycje w zieloną energię są wyjątkowo ważne dla poprawy jakości życia mieszkańców i ochrony środowiska.