Polski rząd utworzył nowy resort. Ministerstwo Energii, na którego czele stanął Miłosz Motyka. Powstał w wyniku przekształcenia dotychczasowego Ministerstwa Przemysłu oraz przejęcia zadań związanych z energetyką z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Powołanie nowego ministerstwa wywołało jednak gorący spór wewnątrz koalicji rządzącej. Główną osią konfliktu jest pytanie, kto powinien nadzorować rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE). Minister Energii, Miłosz Motyka, uważa, że to właśnie jego resort powinien przejąć te kompetencje. Z kolei ministra klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, stanowczo sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu, broniąc pozostania OZE w jej ministerstwie. Partia Polska 2050, z której pochodzi ministra, nie zgadza się na przekazanie tych kompetencji.
W sprawie Ministerstwa Energetyki były wątpliwości
Wcześniej powołanie nowego resortu wiązało się z wątpliwościami dotyczącymi jego finansowania. Ministerstwo Finansów pytało o źródła pieniędzy na nowe miejsca pracy, jednak ostatecznie zdecydowano, że środki na ten cel zostaną przeznaczone z rezerwy celowej zlikwidowanego Ministerstwa Przemysłu.