Krzyżyk zamykający popup

Zmiany klimatyczne drastycznie pogłębiają deficyt wody powierzchniowej, który już teraz zagraża blisko 15 proc. produkcji gospodarczej Strefy Euro. Co więcej, do 2050 r. może on zmniejszyć PKB w niektórych regionach nawet o 6 proc. Czy Europa dostatecznie szybko reaguje na ten cichy, lecz coraz bardziej dotkliwy kryzys?

Z problemem niedoboru wody zmaga się co najmniej połowa ludzkości przez co najmniej miesiąc w roku, jak alarmuje Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP). Portal zielonagospodarka.pl informuje, że kryzys ten ma swoje poważne konsekwencje finansowe, a prognozy nie napawają optymizmem – globalne PKB może spaść o 8 proc. do 2050 r., z potencjalnymi stratami rzędu 15 proc. w krajach uboższych. Choć problem ma zasięg ogólnoświatowy, jego przejawy stają się coraz bardziej widoczne w Unii Europejskiej, która dotychczas uchodziła za bastion bezpieczeństwa wodnego. Dane za 2022 r. pokazują, że aż 34 proc. ludności UE i 40 proc. jej terytorium zmagało się z sezonowym niedoborem wody. Polska nie jest wyjątkiem – należymy do krajów o jednych z najniższych odnawialnych zasobach wody słodkiej na mieszkańca, ze średnią wynoszącą około 1600 m3 na osobę. To niemal trzykrotnie mniej niż średnia europejska.

Skutki już są i będą nadal

Na całym świecie normą stają się zmienione wzorce opadów, które prowadzą do katastrofalnych powodzi w jednych regionach i wyniszczających, przedłużających się susz w innych. Skutki są dalekosiężne. Zmniejszona dostępność wody bezpośrednio ogranicza produkcję rolną, a to wpływa na bezpieczeństwo żywnościowe. Sektory przemysłu o wysokim zapotrzebowaniu na wodę, takie jak energetyka, produkcja czy górnictwo, mierzą się z rosnącym ryzykiem operacyjnym. Firmy te muszą liczyć się z wyższymi kosztami zakupu i uzdatniania wody, a także z perspektywą możliwych przestojów.

Bank Światowy alarmuje, że niedobór wody, nasilony przez zmiany klimatyczne, może obniżyć PKB nawet o 6 proc. w niektórych regionach do 2050 r. Taka sytuacja może wywołać migracje i konflikty, dodatkowo destabilizując gospodarki. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) konsekwentnie dostarcza obszernych dowodów na te zmiany, łącząc je ze wzrostem globalnych temperatur.

Od globalnych strat po polskie susze

Globalne zasoby wodne, w tym słodkowodne, są warte astronomiczne 58 bilionów dolarów – wynika z wyceny WWF. Ta gigantyczna suma to nie tylko wartość bezpośredniego zużycia wody w domach, rolnictwie czy przemyśle (szacowana na 7,5 biliona dolarów rocznie), ale przede wszystkim wartość usług ekosystemowych. Oczyszczanie wody, pochłanianie dwutlenku węgla czy łagodzenie powodzi to usługi wyceniane na około 50 bilionów dolarów. Degradacja systemów wodnych prowadzi więc do strat ekonomicznych.

Problem niedoboru wody w Europie narasta. Europejska Agencja Środowiska (EEA) informuje, że co roku około 20 proc. terytorium kontynentu dotyka niedobór wody. Samo zagrożenie niedoborem wody powierzchniowej dotyka niemal 15 proc. produkcji gospodarczej Strefy Euro. Europejski Bank Centralny (EBC) alarmuje, że aż 72 proc. firm ze Strefy Euro krytycznie zależy od usług ekosystemowych, w tym wody, co wpływa na 75 proc. kredytów korporacyjnych.

Polska również odczuwa skutki pogłębiającego się niedoboru wody. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wskazuje na nasilenie się suszy rolniczej w ostatnich latach. Skala problemu jest widoczna w wysokości wypłaconych odszkodowań: w 2015 r. było to około 500 milionów złotych, w 2018 r. – 2,1 miliarda złotych, w 2019 r. – 1,9 miliarda złotych, a w 2021 r. około 350 milionów złotych i blisko 600 milionów złotych w 2022 r.

Zespół_Akademia ESG_Marta Maj
Od ponad 10 lat zajmuję się wszystkim, co związane z contentem. Moje doświadczenie w pracy dziennikarskiej i wrodzona ciekawość tworzą zgrany duet, który pozwala mi tworzyć artykuły, które przeczyta i laik, i ekspert. Dodatkowo zajmuję się korektą tekstów – przecinki, strzeżcie się! E-mail: m.maj@akademiaesg.pl
Napisz do nas