Krzyżyk zamykający popup

Rynek internetowej sprzedaży produktów z drugiej ręki w ostatnich latach notował średni roczny wzrost o 34 proc. Jak przytacza Rzeczpospolita, prognozy wskazują, że do 2029 r. wydatki na te produkty podwoją się, a wartość całej branży przekroczy 3 miliardy euro.

Kupowanie ubrań z drugiej ręki przestało być powodem do wstydu, a stało się modnym trendem, który idealnie wpisuje się w nowe zachowania konsumenckie i rosnącą świadomość ekologiczną. Co ciekawe, polski rynek rośnie szybciej niż ten we Francji czy Wielkiej Brytanii. Potwierdza to raport międzynarodowej firmy doradczej OC&C Strategy Consultants. Według ekspertów już w 2029 r. co trzeci element garderoby kupowany w Polsce będzie pochodził z drugiego obiegu. Wartość polskiego rynku online odzieży używanej ma się do tego czasu podwoić i przekroczyć tym samym 3 miliardy euro.

To świadomy wybór

Zgodnie z informacjami z raportu OC&C 62 proc. Polaków w wieku 20-45 lat kupuje używane ubrania w internecie, podobnie jak 54 proc. osób w wieku 16-25 lat. Konsumenci decydują się na platformy z odzieżą używaną ze względu na kilka czynników. Wśród nich wymienić można:

  • unikatowość dostępnych produktów,
  • możliwość eksperymentowania ze stylem,
  • rosnąca świadomość ekologiczna.

Jednak, jak podkreśla Bartek Krawczyk z OC&C Strategy Consultants, w Polsce to aspekt ekonomiczny pozostaje główną motywacją. Klienci lubią „polować na okazje” i czerpią satysfakcję ze znalezienia atrakcyjnych cen. Wartość rynku napędzają popularne platformy, takie jak Allegro Lokalnie, OLX czy Vinted. W ubiegłym roku 30 proc. Polaków kupiło co najmniej jeden luksusowy przedmiot z drugiej ręki. Wśród marek najczęściej wybieranych na Vinted w Polsce dominują H&M, Reserved, Sinsay, Pepco, Shein i KiK. Dla rosnącej grupy Polaków zakupy na tych platformach przestały być jedynie sposobem na oszczędzanie. Zmieniły się w celowy wybór, poprzedzony starannym wyszukiwaniem unikalnych, często niedostępnych nigdzie indziej ofert.

Jak widzą to sprzedażowe platformy?

Vinted wskazuje, że popularność platformy wynika z poszukiwania przez klientów sposobów na oszczędność, dodatkowy zarobek, chęci zdobycia unikatowych przedmiotów oraz bardziej odpowiedzialnej konsumpcji. Z przytaczanego przez Rzeczpospolitą raportu Vinted wynika, że 25 proc. polskich użytkowników deklaruje, że większość ich garderoby pochodzi z „second handów”. OLX potwierdza rozwój rynku towarów z drugiej ręki i podkreśla, że jest to naturalna konsekwencja rosnącej świadomości ekologicznej. Mimo to, z badań OLX wynika, że tylko 14 proc. ankietowanych rozumie pojęcie „gospodarki obiegu zamkniętego”, co sugeruje, że Polacy kierują się intuicją, a nie konkretną wiedzą. Drugim silnym motywatorem jest ekonomia. Z kolei Allegro zauważa, że głównym motorem wzrostu są młodsze pokolenia, zwłaszcza Generacja Z, dla której liczy się zarówno ekologia, jak i korzystne ceny. Wewnętrzne dane Allegro pokazują, że ponad 82 proc. osób kupujących online jednocześnie kupuje i sprzedaje towary używane. Co więcej, ponad 56 proc. badanych kupuje lub sprzedaje produkty marek premium, głównie odzież i akcesoria.

W styczniu zmieniło się prawo. Co w związku z tym?

Przepisy, które weszły w życie w styczniu 2025 r., wymagają od gmin organizowania selektywnej zbiórki tekstyliów. Chociaż to ważny krok w kierunku recyklingu, to zdaniem cytowanej przez Rzeczpospolitą Aleksandry Grzesiak z Allegro jego powodzenie zależy od stworzenia wygodnej infrastruktury. Brak tej wiedzy powoduje, że ubrania zamiast trafiać do zbiórki, często pojawiają się na platformach internetowych, co dodatkowo napędza rynek „second hand”.

Jak twierdzi Bartek Krawczyk z OC&C Strategy Consultants, odzież nie jest już produktem jednorazowym, a stała się elementem cyklicznej rotacji. Dla marek oznacza to konieczność przemyślenia całej strategii, od projektowania produktów, przez logistykę zwrotną i certyfikację, aż po programy lojalnościowe, które łączą klientów kupujących zarówno nowe, jak i używane produkty.

Zespół_Akademia ESG_Marta Maj
Od ponad 10 lat zajmuję się wszystkim, co związane z contentem. Moje doświadczenie w pracy dziennikarskiej i wrodzona ciekawość tworzą zgrany duet, który pozwala mi tworzyć artykuły, które przeczyta i laik, i ekspert. Dodatkowo zajmuję się korektą tekstów – przecinki, strzeżcie się! E-mail: m.maj@akademiaesg.pl
Napisz do nas