KLM stawia na elektryfikację obsługi naziemnej. Na lotnisku Amsterdam Schiphol przewoźnik rozpoczął pracę pierwszych w pełni elektrycznych ciągników do holowania samolotów, które zastępują dotychczas wykorzystywane pojazdy z silnikami diesla. To element szerszej strategii ograniczania emisji i poprawy warunków pracy na płycie lotniska.
Nowe holowniki Goldhofer Phoenix AST2E zasilane są energią elektryczną i – jak podkreśla linia – łączą bezemisyjną pracę z większą funkcjonalnością niż wcześniej stosowany sprzęt tego typu. Pojazdy mogą obsługiwać zarówno mniejsze samoloty, jak i największe maszyny we flocie KLM, w tym szerokokadłubowe Boeingi 777.
Przewoźnik zwraca uwagę, że wdrożenie elektrycznych ciągników przynosi natychmiastowe korzyści operacyjne. Urządzenia są znacznie cichsze od spalinowych odpowiedników, a dzięki nowemu systemowi zawieszenia zapewniają wyższy komfort pracy operatorom. Brak emisji spalin poprawi jakość powietrza na płycie lotniska.
To plan nie tylko dla Holandii
KLM zapowiada, że jeśli rozwiązanie sprawdzi się w Amsterdamie, będzie stopniowo wprowadzane również na innych lotniskach w Holandii oraz poza jej granicami. Elektryfikacja obsługi naziemnej to jeden z kroków na drodze do realizacji ambitnych celów klimatycznych linii. Przewoźnik wziął sobie za cel osiągnięcie zerowej emisji spalin w operacjach naziemnych do 2030 r. Wdrażanie elektrycznych pojazdów obsługowych ma odegrać w tym procesie ważną rolę.