Krzyżyk zamykający popup

Europejski sektor bankowy znajduje się na rozdrożu. Z jednej strony, banki przez lata konsekwentnie odmawiały finansowania przemysłu zbrojeniowego w imię zasad ESG. Z drugiej, Unia Europejska planuje wydać aż 800 mld euro na dozbrojenie kontynentu do 2030 r., a Europa pilnie potrzebuje przemysłu zdolnego do realizacji tych zamówień. Czy instytucje finansowe zdołają na czas dostosować swoje polityki do nowych priorytetów bezpieczeństwa?

Z artykułu dowiesz się:

  • Jak zasady ESG wpłynęły na dostęp europejskich firm zbrojeniowych do finansowania?
  • Dlaczego amerykańskie banki dominują w finansowaniu globalnego przemysłu obronnego?
  • Jakie zmiany wprowadza plan ReArm Europe i dlaczego sektor bankowy opiera się tym zmianom?
  • Jak może wyglądać przyszłość finansowania europejskiego przemysłu obronnego?

Wojna w Ukrainie obnażyła słabość europejskiego przemysłu obronnego, który przez lata był systematycznie odcinany od dostępu do kapitału. Kryteria ESG, promujące zrównoważony rozwój, stały się paradoksalnie barierą dla bezpieczeństwa kontynentu. Dziś, w obliczu rosnących napięć geopolitycznych, UE mobilizuje bezprecedensowe środki na wzmocnienie zdolności obronnych, ale europejskie instytucje finansowe nie nadążają za tą zmianą priorytetów. Ten konflikt między zasadami zrównoważonego rozwoju a bezpieczeństwem staje się kluczowym wyzwaniem dla Europy na początku 2025 roku.

ESG jako bariera dla przemysłu obronnego

Przez ostatnią dekadę europejskie banki konsekwentnie klasyfikowały sektor obronny jako obszar wysokiego ryzyka etycznego, stawiając go np. na równi z przemysłem tytoniowym. Norweski Państwowy Fundusz Majątkowy, zarządzający aktywami o wartości 1,8 bln dolarów, wykluczył inwestycje w koncerny takie jak Airbus i Boeing ze względu na ich udział w produkcji broni. Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) oficjalnie wyłączył finansowanie projektów związanych z amunicją i systemami uzbrojenia, argumentując, że „zielone obligacje” tracą atrakcyjność, gdy wspierają cele militarne.

Dane Europejskiej Agencji Obrony (EDA) wskazują, że 65 proc. europejskich dostawców komponentów militarnych borykało się w latach 2023-2025 z opóźnieniami w pozyskiwaniu finansowania operacyjnego.

Wiele firm miało problemy z tak podstawowymi sprawami jak założenie konta bankowego, a transakcje często blokowano na etapie wewnętrznych procedur zgodności z ESG.

Florian Seibel

Współzałożyciel producenta dronów Quantum Systems

Plan ReArm Europe: ambitne cele i kontrowersje

W odpowiedzi na te wyzwania, Komisja Europejska przedstawiła w marcu 2025 r. plan ReArm Europe, który ma zmobilizować nawet 800 mld euro na modernizację zdolności obronnych UE. Plan składa się z pięciu filarów, w tym poluzowania reguł fiskalnych poprzez wprowadzenie „klauzuli obronnej” w Pakcie Stabilności i Wzrostu oraz utworzenia instrumentu pożyczkowego o wartości 150 mld euro na wspólne zakupy systemów obrony powietrznej, amunicji i dronów.

„Jeśli państwa członkowskie zwiększą wydatki na obronę średnio o 1,5 proc. PKB, do 2030 roku uwolnimy 650 mld euro z budżetów narodowych” – podkreśliła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Dodatkowo, mechanizm wspólnego zadłużania się ma obniżyć koszty finansowania poprzez emisję obligacji zabezpieczonych budżetem UE.

Ambitne plany spotykają się jednak z wewnętrznymi podziałami. Francja i Niemcy spierają się o to, czy fundusze powinny trafiać wyłącznie do firm z UE, czy też do partnerów spoza Unii, takich jak Wielka Brytania i Turcja. Krytycy wskazują również na „kreatywną księgowość” Brukseli – z zapowiadanych 800 mld euro tylko 150 mld to rzeczywiście nowe środki.

Opór sektora finansowego

Europejski Bank Inwestycyjny pozostaje jednym z głównych punktów oporu wobec nowej polityki obronnej UE. Pomimo nacisków ze strony Komisji Europejskiej, bank utrzymuje zakaz finansowania projektów czysto militarnych.

Naszym mandatem jest wspieranie zrównoważonego rozwoju, a nie wojny. Inwestujemy wyłącznie w technologie podwójnego zastosowania, takie jak cyberbezpieczeństwo czy logistyka.

Kris Peeters

wiceprezes EBI

Ta postawa spotyka się z rosnącą krytyką ze strony polityków. Niemiecki minister finansów Joerg Kukies stwierdził wprost: „W czasach, gdy bezpieczeństwo staje się dobrem publicznym nr 1, EBI musi zrewidować swoje priorytety”. Presja rośnie także ze strony przemysłu – koncern Rheinmetall w otwartym liście zaapelował o „uwzględnienie specyfiki sektora obronnego w kryteriach ESG”.

Amerykańska dominacja w finansowaniu sektora obronnego

Kontrast między europejskim i amerykańskim podejściem do finansowania przemysłu obronnego jest uderzający. Dane Bloomberga wskazują, że w latach 2022-2025 amerykańskie banki udzieliły firmom zbrojeniowym kredytów o wartości 220 mld dolarów, podczas gdy europejskie – zaledwie 28 mld euro. JPMorgan Chase & Co., lider w tym zakresie, finansował projekty od produkcji pocisków hipersonicznych po rozwój sztucznej inteligencji dla Pentagonu.

Jan-Hendrik Boelens z Alpine Eagle wyjaśnia: „W USA ESG nie jest wykorzystywane jako narzędzie blokujące inwestycje w obronność. Tam bezpieczeństwo narodowe ma pierwszeństwo przed wszystkimi innymi kryteriami”. Dodatkowo, amerykański system zamówień publicznych gwarantuje długoterminowe kontrakty, co znacząco zmniejsza ryzyko dla inwestorów.

Zwiastuny zmian i nowe inicjatywy

Pewne oznaki zmian w europejskim podejściu do finansowania obronności zaczynają być jednak widoczne. W marcu 2025 r. powołano Defense, Security and Resilience Bank (DSR Bank) z kapitałem początkowym 127 mld dolarów. Jego celem jest finansowanie projektów obronnych poprzez emisję obligacji o ratingu AAA, zabezpieczonych przez państwa członkowskie. Jak podkreśla założyciel Rob Murray: „DSR Bank ma działać poza biurokracją UE, angażując sojuszników spoza Unii, takich jak Norwegia czy Wielka Brytania”.

Commerzbank ogłosił w styczniu 2025 r. utworzenie specjalnego funduszu inwestycyjnego dla startupów obronnych, pomijając niektóre wymogi ESG. Podobne kroki rozważają Deutsche Bank i BNP Paribas, jednak – jak zauważa Fabrizio Campelli z Deutsche Bank AG – „bez zmian w unijnych regulacjach ryzyko prawne pozostaje zbyt wysokie”.

Przyszłość ESG w kontekście bezpieczeństwa Europy

W obliczu nowej rzeczywistości geopolitycznej, Bruksela pracuje nad zmianą metodyki ocen ESG dla przemysłu obronnego. Propozycja EDA z listopada 2023 r. zakłada uwzględnienie w kryteriach społecznych (S) wkładu firm zbrojeniowych w tworzenie miejsc pracy, wzrost gospodarczy i bezpieczeństwo energetyczne.

Bez stabilnego finansowania przemysłu obronnego Europa nie zrealizuje ani celów klimatycznych, ani nie obroni swoich wartości.

Jiří Šedivý

dyrektor EDA

Próby pogodzenia obu priorytetów budzą jednak wątpliwości ekspertów. Dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich, ostrzega: „Jeśli ESG ma stać się narzędziem politycznej koniunktury, utraci wiarygodność w oczach inwestorów”. Z drugiej strony, think-tank Polski Instytut Ekonomiczny postuluje wprowadzenie „zielonych obligacji nuklearnych” jako wzorca dla finansowania projektów strategicznych.

Konflikt między zasadami ESG a potrzebami obronnymi ujawnia głębszy problem zarządzania ryzykiem w wielobiegunowym świecie. Jak podsumował admirał Rob Bauer, były szef Komitetu Wojskowego NATO: „Wojna w Ukrainie nauczyła nas, że zrównoważony rozwój bez bezpieczeństwa jest iluzją”. Najbliższe lata pokażą, czy europejski sektor finansowy zdoła przekształcić się z hamulcowego w motor przemian obronnych.

Zespół_Akademia ESG_Przemysław Chimczak-Bratkowski
Akademia ESG to największa w Polsce baza wiedzy o ESG. Inspirujemy do wdrażania zrównoważonych praktyk, stając się miejscem pierwszego wyboru dla każdego, szukającego najlepiej przygotowanych informacji na temat ESG. E-mail: p.chimczak@akademiaesg.pl
Napisz do nas