Analizując dotychczasową politykę Donalda Trumpa w kontekście zrównoważonego rozwoju i inicjatyw ESG, można zauważyć wyraźny sceptycyzm i pro-biznesowe podejście, które faworyzuje krótkoterminowe interesy gospodarcze USA. Komentarze Trumpa oraz doniesienia ekspertów sugerują, że jego potencjalny powrót na urząd prezydenta mógłby znacząco wpłynąć na globalną politykę klimatyczną, szczególnie w zakresie współpracy z Unią Europejską.
W przeszłości Donald Trump wielokrotnie kwestionował zasadność uwzględniania czynników ESG w decyzjach inwestycyjnych. W 2020 r. jego administracja wprowadziła przepisy ograniczające funduszom emerytalnym możliwość inwestowania z uwzględnieniem zasad ESG, twierdząc, że „głównym celem inwestycji jest i zawsze powinien być maksymalny zwrot finansowy dla inwestora.” W swojej obecnej kampanii wyborczej Trump wskazuje, że „regulacje ESG to hamulec dla wzrostu gospodarczego USA”, który potencjalnie podwyższa koszty operacyjne amerykańskich firm i odstrasza inwestorów.
Kampanie dezinformacyjne wymierzone w Europejski Zielony Ład
Według doniesień Le Monde, administracja Trumpa podjęła kroki mające na celu przeciwdziałanie wdrożeniu Europejskiego Zielonego Ładu. Przy pomocy agencji PR-owych i firm konsultingowych współpracujących z przemysłem rolniczym, Trump inicjował kampanie mające na celu dyskredytację unijnych działań, w tym strategii „Farm to Fork”. Jego administracja wielokrotnie wskazywała, że Zielony Ład „ma na celu zaszkodzenie konkurencyjności amerykańskich towarów na rynkach międzynarodowych”. Trump krytykował również dążenia UE do zaostrzenia polityki klimatycznej określając je jako „atak na wolny handel”.
Krytyka inwestycji w zielone technologie i Inflation Reduction Act
Ustawa o redukcji inflacji (ang. Inflation Reduction Act – IRA), uchwalona w 2022 r., była jedną z kluczowych inicjatyw administracji Bidena, mającą na celu wsparcie zielonej transformacji i finansowanie projektów związanych z energią odnawialną. Donald Trump, jako główny krytyk IRA, uważa, że ustawa ta jest „niepotrzebnym wydatkiem” i „próbą socjalistycznego redystrybucji bogactwa”. Krytykuje IRA za obciążenie amerykańskich podatników dodatkowymi kosztami, które – jego zdaniem – mają niewielkie przełożenie na realną zmianę klimatyczną. Trump uważa, że Inflation Reduction Act ogranicza rozwój przemysłu tradycyjnego, takiego jak wydobycie paliw kopalnych, który zapewnia stabilne miejsca pracy.
Wsparcie dla przemysłu kopalnego
Donald Trump podczas swojej prezydentury w latach 2017-2021 wspierał przemysł paliw kopalnych, co przełożyło się na wzrost produkcji ropy naftowej w USA o około 30 proc. w latach 2016-2020. U.S. Amerykańska produkcja ropy wzrosła z 8,9 mln baryłek dziennie w 2016 r. do 11,3 mln w 2020 r. – wskazuje Energy Information Administration. Wzrost ten był wynikiem polityki deregulacyjnej, której celem była „niezależność energetyczna” USA.
Trump obiecał, że natychmiast zatrzyma rozwój projektów wiatrowych na morzu i zapowiedział ich likwidację, mówiąc, że wiatraki są „zbyt drogie, brzydkie i szkodzą środowisku, zwłaszcza ptakom”.
Kwestie społeczne na bocznym torze
Prezydent elekt skupiał się na priorytetach gospodarczych, odkładając na bok kwestie związane z równością społeczną i prawami pracowniczymi. Jego administracja wycofała znaczące regulacje dotyczące ochrony miejsc pracy, w tym przepisy Departamentu Pracy, które chroniły prawa związków zawodowych i zabezpieczały pracowników przed nadużyciami. Zlikwidowano także przepisy wymagające większej przejrzystości w raportach płacowych, co miało ułatwić dochodzenie praw pracowniczych.
Administracja Trumpa przeciwna obowiązkowym ujawnieniom finansowym
Administracja Trumpa sprzeciwiała się również obowiązkowym ujawnieniom finansowym dotyczącym ryzyk klimatycznych, twierdząc, że te przepisy byłyby „przeszkodą dla biznesu”. Trump zaznaczał, że firmy nie powinny być zmuszane do ujawniania danych, które – jego zdaniem – „nie mają bezpośredniego wpływu na ich działalność finansową”. Jest to sprzeczne z międzynarodowymi standardami zwiększania przejrzystości, takimi jak wytyczne Task Force on Climate-related Financial Disclosures (TCFD) przyjętych przez wiele globalnych firm.
Wycofanie się z umów międzynarodowych
Jednym z kluczowych działań Trumpa podczas poprzedniej prezydentury było wycofanie Stanów Zjednoczonych z Porozumienia Paryskiego, uzasadnione przekonaniem, że umowa ta jest „skrajnie niesprawiedliwa dla amerykańskich pracowników i przemysłu”. W aktualnej kampanii wyborczej Trump deklaruje, że „nigdy nie pozwoli, aby działania klimatyczne odbywały się kosztem amerykańskiego dobrobytu”. Wielokrotnie podkreślał, że przeciwdziałanie zmianom klimatycznym nie powinno naruszać miejsc pracy i przewagi przemysłowej USA. W jednym z przemówień stwierdził, że zmiana klimatu jest tylko wymówką dla kolejnych ograniczeń i nie pozwoli, aby bogactwo Ameryki zostało zniszczone w imię fałszywych teorii o globalnym ociepleniu.
Jaka jest przyszłość ESG?
Reelekcja Trumpa może oznaczać dalsze ograniczenie regulacji ESG oraz większy nacisk na tradycyjne sektory gospodarki, takie jak wydobycie paliw kopalnych. Istnieje duże ryzyko, że jego kadencja będzie stanowiła wyzwanie dla międzynarodowej współpracy klimatycznej. Trump zapowiada, że „przywróci amerykański przemysł do pełnej produkcji” i „położy kres socjalistycznym planom Zielonego Nowego Ładu.”
Działania te mogą znacząco wpłynąć na rozwój zrównoważonych inwestycji oraz zmienić międzynarodową dynamikę w zakresie polityki klimatycznej, szczególnie jeśli USA wycofa się z obowiązujących norm ESG oraz międzynarodowych inicjatyw klimatycznych. Jak będzie w rzeczywistości? Dowiemy się w najbliższych miesiącach.